5.24.2016

To ona #3

Czasami zastanawiam się co tutaj tak właściwie robię. Pewnie mam jakiś ukryty cel na tym świecie. Ale jak na razie, moje życie to nic ciekawego. Codziennie chodzę do szkoły, rozmawiam z przyjaciółmi i patrzę na NIEGO. Tak, patrzę. I nic więcej. Chcę się odezwać ale nie mam odwagi. Po prostu nie mogę. To jakby ktoś z lękiem wysokości miałby się wspiąć na Mont Everest. Niewykonalne. To znaczy... Wykonalne... No ale... Każdy chyba wie jak jest...

Muszę przyznać ,że uwielbiam uciekać do świata wyobraźni. Chwilami mój wewnętrzny głos aż krzyczy. Mówi ,że już dość, trzeba odpocząć. I tak robię. Taa... Nie ma to jak marzyć o czymś co nigdy się nie stało a mogłoby się stać. Ale kiedy ma się wprawę to królewicz na białym koniu wydaje się całkiem rzeczywisty.

Dzisiaj już od progu przywitał mnie mój kot. No cóż. Czekałam na księcia z bajki, nie przyszedł. To kupiłam kota. I nazwałam go Książę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Lydia Land of Grafic