Wiecie ,że do końca roku szkolnego zostało około 60 dni?
Wliczając w to wszystkie dni wolne.
Chyba to jest pierwszy rok szkolny kiedy mam już dosyć i nauki i całej szkoły. Myśl ,że muszę jeszcze poprawić w najbliższy wtorek dwie jedynki z geografii po prostu mnie przeraża.
Geografia i chemia = najgorsze przedmioty świata.
I jeszcze ci ludzie z mojej klasy "Bo przecież to takie łatwe".
Ja rozumiem ,że jedni to humaniści drudzy to ścisłowcy ale to chyba jak ktoś nie radzi sobie z jakimś przedmiotem a druga osoba umie go wyśmienicie to moim zdanie powinna pomóc a nie jeszcze mówić "Przecież to jest łatwe". Nie wiem jak innych ale mnie to denerwuje. Ale cóż poradzić. Tacy ludzie są i zawsze będą.
Dzisiaj sobie trochę ponarzekałam. Mam nadzieję ,że posty w których mówię coś tak szczerze i wyrażam swoje zdanie podobają się wam.
Piszcie w komentarzach czy wy cieszycie się niedalekim końcem roku.
A jaki jest wasz ulubiony przedmiot w szkole?
Następny post będzie na temat książkowy ale nie będzie to recenzja :)
Do zobaczenia wkrótce! :*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA ja kocham chemie biologie i fizyke <3
OdpowiedzUsuń